czwartek, 9 maja 2013

case study

Każdy kto dobrze zna jakiś język powie to samo: kluczem do sukcesu jest zainteresowanie tematem. Różnego rodzaju kursy językowe są pomocne, niestety same często bezowocne. Mówiąc 'zainteresowanie tematem' nie mam na myśli zainteresowania samym językiem angielskim (choć i to się zdarza :) ). Chodzi mi raczej o znalezienie czegoś przyjemnego, ważnego, ciekawego lub przydatnego dla nas W języku angielskim. A potem ciągłe szukanie czegoś nowego, ciekawszego, lepszego. Czas zmienia ludzi, więc z czasem powinniśmy zmieniać to czego słuchamy, co czytamy lub oglądamy. Poświęćmy czas na spróbowanie czegoś nowego, czegoś co ma smak tylko po angielsku, bądź co istnieje tylko w tym języku.
Cały czas obserwuję moją drogę z językiem angielskim. Przez pierwsze lata byłam zafascynowana kulturą Wielkiej Brytanii. Całkowicie odrzuciłam inne anglojęzyczne regiony świata (robiłam głupią minę, gdy słyszałam amerykański akcent!). Z czasem zaczęłam trafiać  na ciekawe podcasty, programy radiowe, filmy, seriale i książki wywodzące się z Australii czy Kanady. Mało interesowała mnie kultura USA. Od kilku miesięcy odkrywam, jak przyjemnie jest posłuchać rozmów z Ameryki ( filmy, seriale, muzykę i książki znałam dużo wcześniej, bo trudno się od nich opędzić), dlatego słucham (dla mnie) nowych podcastów. Moim ulubionym na dzień dzisiejszy jest THE COMPLETE GUIDE TO EVERYTHING . Rozmawiają Tim and Tom z NY. Ogólnie lubię słuchać ludzi, którzy rozmawiają na różne tematy- pod warunkiem, że są zabawni. Dowodem na to są podcasty lub programy, których słuchałam/słucham. Wspomniani wyżej Tom i Tim (USA), Adam and Joe (UK), Hamish and Andy (Australia) oraz jeden z moich ulubionych podcastów o filmach Read It And Weep (USA). Tak właśnie utrzymuję silną motywację do odkrywania języka angielskiego. Od czasu do czasu udaje mi się zarazić moich uczniów bakterią poszukiwacza- zarażeni są zmotywowani i czerpią dużą radość z zajęć. Chętniej pozbywają się lektora czy napisów, uczestniczą w rozmowach, czytają książki, etc. Poznają świat poprzez język angielski. Dla mnie, jako nauczycielki to jest największy sukces i za każdym razem, kiedy uczeń mówi mi, że UŻYŁ języka angielskiego i czerpał z tego przyjemność wzruszam się prawie do łez. Bo ani 5 z angielskiego z szkole, ani dobrze zrobione zadanie z gramatyki nie daje takiej satysfakcji, jak świadomość, że dzięki pracy, którą włożyliśmy w naukę otworzyliśmy drzwi do nowego, wielkiego i ciekawego świata.

Na koniec dodam, że nie piszę o moich bliższych lub dalszych znajomych mówiących po angielsku, ponieważ nie każdy ma możliwość utrzymywania motywacji poprzez rozmowy. Dodatkowo już od dawna jestem biegła w mówieniu i nie widzę potrzeby doskonalenia w tym zakresie. Polecam za to początkującym zawieranie znajomości anglojęzycznych ( na tym etapie jest to bardzo motywujące)! Generalnie fascynuje mnie różnorodność w języku angielskim w zakresie słownictwa, wymowy, gramatyki, przyjętych norm. To jest coś, co mnie motywuje i powoduje, że z radością przeczesuję nieskończone zasoby internetowe w poszukiwaniu audio-perełek :) 

THE END

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz